Każdy z nas marzy o zdrowych i białych zębach. Niestety, dla większości z nas dentysta jest bardzo rzadkim widokiem. Zwyczajnie odkładamy wizyty u niego z różnych powodów, często lekceważąc skutki naszego niedbalstwa.
Najczęstszą przyczyną takich zachowań jest brak czasu, spowodowany nadmierną ilością pracy każdego dnia.
Nasza wizytówka
Zęby są naszą wizytówką. Dobrze, gdy mamy je wszystkie, a na dodatek, zachowane w bardzo dobrym stanie. Moda na koronki, wybielanie i korekty zgryzu jest spowodowana dążeniem do idealnego wyglądu. Każdy chce wyglądać jak najlepiej i jak najmłodziej.
Z powodu niedostatecznej opieki dentystycznej, Polacy nadal nie mają się czym chwalić, jeśli chodzi o stan uzębienia. Na szczęście, poprawa warunków ekonomicznych w Polsce sprawia, że coraz więcej mieszkańców stać na prywatną opiekę stomatologiczną.
Duży wpływ, na poprawę uzębienia rodaków, wywiera także rosnąca świadomość i moda na dobry wygląd. Zdrowe i piękne zęby odejmują lat i sprawiają, że wyglądamy młodziej. Dodają także pewności siebie i poprawiają samopoczucie. Wiemy także, że próchnica niesie ze sobą wiele innych chorób, których najlepiej uniknąć. Wystarczy regularne mycie zębów i wizyty u dentysty.
Wizyty u dentysty
Każdy wzorowy pacjent, pojawia się u lekarza dentysty, przynajmniej dwa razy do roku. Częste wizyty są wskazane zwłaszcza u młodych ludzi, u których próchnica potrafi rozwinąć się w bardzo szybkim tempie. Z tego powodu powinni oni przychodzić regularnie, zgodnie z częstotliwością zaleconą przez swojego lekarza. Zwykle wizyty kontrolne, są zupełnie darmowe.
W dzisiejszych czasach, jesteśmy tak zapracowani i zabiegani, że nie mamy czasu pójść do dentysty, lub zupełnie o tym zapominamy. Do dnia, gdy budzimy się z przejmującym bólem zęba i spuchniętą połową twarzy. Wtedy łykamy garść środków przeciwbólowych i udajemy się do lekarza. Najczęściej jest już za późno na zwykłe leczenie i czeka nas leczenie kanałowe lub usunięcie zęba.
Nowe rozwiązania
W jaki sposób można ustalić, że w naszej jamie ustnej zaczyna rozwijać się próchnica? Ocena wzrokowa często jest dla laika zupełnie niemożliwa. Na zębach znajduje się sporo przebarwień, tych naturalnych i powstałych w wyniku spożywanych posiłków i napoi. Łatwo pomylić takie przebarwienie z początkiem próchnicy.
Podczas wystąpienia próchnicy zmienia się także zapach oddechu. Staje się nieprzyjemny i nie można się go pozbyć. Dzieje się tak z powodu aktywności bakterii, które żerują na ubytku. Niestety, sami nie jesteśmy w stanie właściwie zidentyfikować zapachu.
Tym właśnie zainteresowali się inżynierowie, z jednej z większych firm produkujących telefony komórkowe. Postanowili opracować prototyp telefonu, który potrafiłby zidentyfikować charakterystyczne substancje zapachowe, wydzielające się przy próchnicy zębów.
Zadanie to miałby spełniać, specjalnie do tego opracowany sensor. Komputerowy chip, współpracujący z grupą czujników, rozróżniających poszczególne zapachy i smaki. Wzorem do stworzenia takiego skomplikowanego urządzenia, był nos psa, który jest bardzo czuły i potrafi rozróżniać mnóstwo zapachów. Jak wyjaśniają pomysłodawcy całego przedsięwzięcia, w nozdrzach ludzkich znajduje się 400 sensorów zapachu. Urządzenie będzie ich posiadać pięć razy więcej. Jest więc o czym mówić.
Bliska przyszłość
Producenci aplikacji zapewniają, że wraz z telefonami, znajdzie się ona na rynku już na 2 lata. Być może współczesna stomatologia jest już gotowa na takie nowinki, ale czy ludzie są także gotowi na nie? Sceptycy twierdzą, że taka aplikacja nie jest w stanie nikogo zachęcić do wizyty u lekarza. Albo ktoś dba o zęby, albo nie.
Dodatkową zachętą ma być kilka funkcji tej aplikacji. Ma być także przydatna dla diabetyków. Pozwoli nam także określić ilość alkoholu w wydychanym powietrzu. Posiadanie takiej aplikacji w smartfonie to z pewnością przydatne rozwiązanie, po każdej zakrapianej imprezie. Nie będziemy mieli wątpliwości, czy po wczorajszej imprezie, wolno nam już wsiąść za kółko naszego samochodu.
Skomentuj ten wpis
Skomentuj ten wpis